Szukasz najlepszego produktu, koszuli wykonanej z najlepszych materiałów, a na półkach rożne "potworki"? Producent musi sprzedać dużo, a zatem tanio i oszczędza na wszystkim lub sili się na oryginalność? Tobie zostaje natomiast płacz w mankiet Twojej ulubionej koszuli, którą kupiłeś kiedyś (już dogorywa swojego żywota) i pasuje na Ciebie ponieważ "kreator" się pomylił...
Kupując koszule zawsze masz problem z długością rękawów?
Potem chodzenie z nową koszulą do krawcowej - rzeźnika, która skraca dołem i tz "domek" w koszuli (część koszuli powyżej mankietu) zamiast mieć 10 cm ma 7 cm długości i ten mały guziczek znajduje się tuż za mankietem, a nie po środku. Ściągasz marynarkę i taki widok...
Kupując koszulę zawsze masz problem z obwodem mankietów koszuli?
Koszula zamiast lekko opinać nadgarstek i naturalnie układać się wychodząc z pod rękawa marynarki opiera się na przegubie dłoni, a Ty bezwiednie podciągasz rękaw irytując się zawsze rękaw opada i Ty przegrywasz tę bitwę. Ba, przegrywasz całą wojnę i poddając się dołączasz do grona " losers". Czyli tych, którzy się już dawno poddali i myślą, że tak musi być.
Nosisz zegarek i zamiast subtelnie schować część swojego zegarka pod mankiet, mankiet się na nim opiera, a Ty się irytujesz ponieważ w towarzystwie masz najgorszy zegarek, albo niechcący ostentacyjnie pokazujesz swojego IWC Pilot lub coś w tym stylu, a szef zasuwa w Seiko (bo ten typ tak ma). I tak źle i tak niedobrze. Przecież wiadomo, że nas facetów zawsze intryguje to co jest lekko zakryte i pozostaje w obszarze domysłów. Warto zawsze mieć możliwość poszerzenia o jeden dwa cm mankietu na ręce, która nosi Twój zegarek.
Kupujesz koszulę i jest za krótka albo za długa? Nie jesteś w typie.... Nie mam tu na myśli wybranki Twojego serca, ale nie jesteś w typie tabeli opracowanej przez "specjalistę" od ujednolicania. Koszula za krótka i wychodzi ze spodni. Za długa i w spodniach nosisz fałdy materiału...
Kupujesz koszulę - wreszcie trafiłeś na tą wymarzoną. Wszystko jest super, ale .... Kocham słowo ale..... Ale ten kołnierzyk lub mankiet jest taki sztywny..... lub znowu za miękki i zamiast trzymać fason rozwala się po bokach.....
Kupujesz koszulę i po kilku praniach na mankietach i kołnierzyku wskakują jakieś dziwne bąble - źłe podklejenie usztywnienia.... Można się wkurzyć szczególnie rano kiedy spieszysz się na ważne spotkanie, a Ty zauważasz ten mankament prasując rano koszulę i dociskasz żelazko zaklinając rzeczywistość......
Kupujesz koszulę i znowu do krawcowej. Bez przeróbek nie da się jej nosić szczególnie w wietrzne dni - wiatr może Cię pomylić z latawcem albo żaglem i Cię poniesie.... albo nie pokażesz swojego V, nad którym tak ciężko pracowałeś.…
Szukasz najlepszego produktu, koszuli wykonanej z najlepszych materiałów, a na półkach rożne "potworki", bo producent musi sprzedać dużo, a zatem tanio i oszczędza na wszystkim lub sili się na oryginalność (chce być innym). Tobie zostaje natomiast płacz w mankiet Twojej ulubionej koszuli, którą kupiłeś kiedyś (już dogorywa swojego żywota) i pasuje na Ciebie ponieważ "kreator" się pomylił.......
Jeżeli na swojej drodze życiowej doświadczyłeś powyższej niedogodności to czy przypadkiem nie warto poświęcić parę złotych więcej i zamówić koszulę szytą na miarę w Handelsman&Royce? Traktuj to jako długofalową inwestycję. Nieważne czy zamawiasz pojedynczą koszulę za 530 PLN na specjalną okazję, czy pakiet business 5 koszul (każda po 430 PLN) ważne jest to, że to właśnie Ty jesteś swoim kreatorem. My ze swojej strony dołożymy starań, żebyś czuł się dobrze i komfortowo w naszej, to znaczy w Twojej koszuli.
Koszula na miarę, koszula na miarę Ciebie.
Umów spotkanie w Atelier 504 705 179